piątek, 10 maja 2013

Zacznijmy od początku!

Witam!
Oto mój zupełnie premierowy post i muszę w nim przyznać, że jestem niezwykle rada, ponieważ coś (nie wiem co to takiego) zawiodło cię na mojego bloga. Może ślepy los, może głupota szczere chęci, ale to i tak nie ważne. Liczy się efekt. Efektem jest natomiast zawitanie, po drugiej stronie tego zakurzonego, zapomnianego lustra. Nie wiem co skłoniło mnie, do pisania lub przynajmniej próby prowadzenia tego typu bloga. Jedno jest jednak pewne na sto - lub nawet sto dziesięć - procent: nie będzie do miejsce zupełnie poświęcone mi!
Nie będę tu opisywać śniadania, które zjadłam, czy sprawdzianu, który został przeze mnie napisany. Nie będę także - uwaga! Teraz trzymajcie się krzeseł - opisywać samej siebie, moich przyjaciół, rodziny, czy całej reszty. Pozostaje jednak jedno pytanie... Dlaczego nie? Cóż, istnieje kilka powodów, ekhem, ekhem. Po pierwsze:
  • uwierzcie mi, od takich blogów roi się w całym internecie... 
  • takie rzeczy to ja mogę sobie pisać w pamiętniku (gdybym go posiadała)!
  • nie chcę zanudzać ludzi, którzy zamierzają czytać posty tu zamieszczone, choć może niektórzy lubią flaki z olejem, nie wiem. Ja ich na pewno nigdy nie próbowałam i nie zamierzam.
  • prawda jest taka, że czułabym się mocno niezręcznie, gdyby ktoś czytał o moich sprawach emocjonalnych (albo o tym, że z koleżankami utknęłam w szkolnej toalecie, zależy.) 
Czy tyle argumentów wam wystarczy? Jeżeli nie, to do widzenia, o!
Już na wstępie chciałabym także poruszyć temat, który we mnie samej wiercił dziurę, odkąd po mojej jajowatej głowie zaczęła chodzić myśl, o stworzeniu bloga. A mianowicie...

O czym będę pisać, na mym "New blogu"?
No właśnie, o czym? Na samym początku miałam masę pomysłów, na tematycznego bloga, dlatego już na wstępie chciałabym zaznaczyć: to nie jet tematyczny blog... To po prostu... Wielki śmietnik, z nieposegregowanymi odpadami! W tym miejscu będzie opis wszystkiego, co mnie interesuje. Będą tu oceny książek, filmów, poradniki i cała masa innych mózgotrzepów w moim wykonaniu! Powodzenia, jeżeli macie tu ochotę zawitać trochę dłużej. Powodzenia...

Tak więc jeżeli naświetliłam wam już całą sytuację, to trzymajcie kciuki i oby wam oczu nie wysadziło, jak będziecie czytać moje posty.
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz